- podkreśla Papież Franciszek, tytułując swoje orędzie na V Światowy Dzień Ubogich, który przypada 14 listopada. Zatem dziś przekornie nie o Afryce a o naszym polskim podwórku.
Tytułowe słowa pochodzą od Jezusa, są przytoczone z Ewangelii św. Marka, który, jak opowiada wypowiedział je na kilka dni przed świętem Paschy, będąc na obiedzie w Betanii, w domu Szymona, zwanego „Trędowatym”. Wówczas to pewna kobieta weszła, trzymając alabastrowy flakonik pełen bardzo cennego olejku, który następnie wylała na głowę Jezusa. Gest ten wzbudził wielkie zdumienie i dał początek dwóm różnym reakcjom.
Pierwsza postawa to oburzenie - można było przecież owy olejek sprzedać, a otrzymane za niego pieniądze rozdać ubogim. Druga natomiast wychodzi od samego Pana Jezusa i pozwala nam na zrozumienie gestu Kobiety, która dokonała uprzedzającego namaszczenia ciała Zbawiciela, będącego jednocześnie uosobieniem wszystkich ubogich. Słowa Jezusa „ubogich zawsze macie u siebie” wskazują również na to: ich obecność wśród nas jest ciągła, ale nie może doprowadzić do przyzwyczajenia, które staje się obojętnością, lecz powinna zaangażować nas do bezwarunkowego dzielenia się życiem[1]. Co dokładnie znaczą te słowa? W tym miejscu chciałbym przytoczyć świadectwo pewnego młodego mężczyzny, który jednak chciał pozostać anonimowy, a którego historia pięknie wpasowuje się w dzisiejsze Święto.
“Pewnego razu zagadałem do bezdomnego.... Była późna pora, godzina ok. 21, a na zewnątrz był mróz. Czekając na warszawskich Młocinach na autobus, poszedłem do metra kupić sobie kanapkę i kawę. Przykucnąłem w wejściu na stację i spokojnie jadłem kanapkę popijając kawą. Naprzeciwko mnie siedział pewien Pan, który najprawdopodobniej był bezdomny. Nie wyglądał na pijanego, a do tego wszystkiego czytał książkę. Niezbyt często widywałem bezdomnych czytających książki. Pomyślałem wtedy sobie, żeby podejść do niego i zagadać, ale jakoś nie potrafiłem. Po pierwsze to takie niecodzienne, a po drugie nie wiedziałem jak zareaguje. Jednak gdzieś w sercu czułem, że to dobry pomysł, a nawet jeśli nie dobry, to na pewno nie zły. 
Ta opowieść jest historią prawdziwą i pokazuje, że jeśli wydaje nam się, że nie mamy nic czym moglibyśmy obdarować ubogiego, to tak naprawdę każdy z nas ma więcej niż mu się wydaje. Abp Grzegorz Ryś, podczas pierwszych obchodów Światowego Dnia Ubogich w 2017 roku, powiedział, że każdy z nas ma wystarczająco dużo, bo jeśli nie mamy pieniędzy, możemy podzielić się uśmiechem, czasem, dobrym słowem i w końcu samym Panem Bogiem. Zaznaczył też, że do miłosierdzia potrzeba męstwa i jak mawiał św. Franciszek - dając otrzymujemy[2]. Choć ta prawda stoi w sprzeczności z dzisiejszą ekonomią, to jednak ważne jest, aby w twarzy ubogich widzieć twarz samego Chrystusa, wtedy spotka nas z niczym nie równająca się łaska obcowania z samym Bogiem. Papież Franciszek pisze: Wiele jest ubóstwa „bogatych”, które mogłoby być uleczone przez bogactwo „biednych”, jeśli tylko mogliby się oni razem spotkać i poznać! Nikt nie jest tak biedny, żeby nie mógł dać czegoś od siebie drugiemu i otrzymać coś od niego z wzajemnością[3].
My, jako Fundacja Dzieci Afryki w Światowy Dzień Ubogich, przypominamy o naszych podopiecznych. O dzieciach bardzo często zapomnianych, pominiętych, gdzie ludzie przyzwyczajeni do życia w biedzie i nędzy czasem przestają widzieć swoje cierpienie przyzwyczajając się do niego, traktując je jak swoją codzienność.
Adam Amine
CHILDREN OF AFRICA
Foundation
FUNDACJA DZIECI AFRYKI
al. Zjednoczenia 13
01-829 Warsaw, Poland
tel. +48/22-381-27-74
WhatsApp +48/601-319-878
mBank account:
04 1140 2004 0000 3302 8070 6407
09 1140 2004 0000 3902 8070 7963
SWIFT code: BREXPLPWMBK