wpłać teraz przez DOTPAY

lub wykonaj przelew

Fundacja Dzieci Afryki

09 1140 2004 0000 3902 8070 7963

darowizna CH6 - czadowe gimnazjum

22 sierpnia 2021

AFRYKA STAJE SIĘ PIĘKNIEJSZA, GDY DAJE NADZIEJĘ DZIECIOM

 

Tegoroczna wyprawa misyjna do Ghany była kontynuacją MISJONERY w roku 2013, gdy trzech podróżników "z misją" ruszyło w nieznany obszar Afryki poszukiwać dzieła misyjnego polskich werbistów. W lipcu 2021 roku wracaliśmy do tego kraju, by odświeżyć i umocnić kontakty oraz kontynuować dzieło pomocy dla ludzi potrzebujących, szczególnie tych najmniejszych – dzieci Afryki.

 

Wyruszyliśmy z Robertem Nogą w naszą podróż z dużym żalem, gdyż w ostatniej chwili Paweł Werakso nie mógł dołączyć do naszego zespołu. Musieliśmy zatem sami ruszyć w świat czekający na pomoc Fundacji Dzieci Afryki, poszukiwać i kontynuować dzieła budowy szkół, opieki potrzebujących kobiet, wspieranie młodych ludzi w edukacji i pracy.

 

Podróż na północ kraju, przez zachodnią część Ghany, przypominała obrazy, które widziałem 8 lat temu. Robert miał okazję wrócić do tych afrykańskich klimatów już wcześniej, bo 2 lata temu. Do Gnani "wioski czarownic" przyjechaliśmy w nocy - po 14 godzinnej podróży samochodem.

 

Pobyt w wiosce był ponownie niezwykłym spotkaniem z kobietami dotkniętymi wykluczeniem społecznym. Rozmowa ze zmęczonymi życiem ludźmi jak zawsze kontrastowała z uśmiechniętymi, pełnymi werwy dziećmi. Patrzenie na nie dawało nam więcej otuchy i przekonanie, że każda pomoc przekazana wykluczonym czarownicom ma sens. Przepiękny koncert muzyczno-taneczny przygotowany wieczorem przez młodzież, w podziękowaniu za pomoc ofiarowaną przez fundację, był miłym zaskoczeniem. Koloryt afrykańskiej kultury jak zawsze zachwycał. Cieszyliśmy się również, że sfinansowanie ubezpieczenia zdrowotnego kobietom i dzieciom w "wiosce czarownic" jest tak bardzo im potrzebne i że jest to pomoc wyjątkowo trafiona.

 

Oficjalne złożone podziękowania podczas audiencji, przez biskupa Vincenta Sowah Boi-Nai SVD w Yendi, były dla nas szczególnym wyróżnieniem i jednocześnie docenieniem wieloletniej pracy fundacji na terenie diecezji. My wiedzieliśmy natomiast, że przekazanie szkoły Dzieci Afryki im. Ryszarda Kapuścińskiego w Bundoli na rzecz diecezji, co było celem wyprawy, jest bardzo dobrym rozwiązaniem mającym służyć mieszkańcom wioski a szczególnie ich dzieciom.

 

Najważniejszym celem naszej podróży było właśnie Bundoli i tam zmierzała trasa naszej podróży. Mieszkańcy wioski wiedzieli o naszych planach przybycia lecz nie znali dokładnie terminu naszego przyjazdu. Do wioski wjechaliśmy więc bez oficjalnego powitania, jednak wieść o naszym przyjeździe zwyczajowo szybko się rozniosła. Naszą uwagę, w pierwszym momencie, skupialiśmy na nowo wybudowanym budynku szkoły oraz domu dla nauczycieli i wolontariuszy, w którym zamieszkaliśmy. Obiekty nie były jeszcze użytkowane, więc mogliśmy zobaczyć jak wygląda typowy standard wykończenia inwestycji w wiosce w północnej Ghanie.

 

Wiedzieliśmy, że mamy przed sobą ogrom zadań i pracy, bo dzieło fundacji dopiero rozpoczyna kolejny etap działalności. Chcieliśmy mieć obraz ostatnich lat, co się udało rozwinąć w lokalnej edukacji dzięki naszej pomocy? Czy rzeczywiście to, co przed laty stworzyła Anna Goworowska - nasza wolontariuszka, przynosi trwałą pomoc w poprawianiu poziomu edukacji? Czy to wystarczy? Wybudowany pierwszy budynek szkoły dla klas młodszych motywował nas do kontynuacji naszej pracy. Fakt istnienia kolejnych budynków; szkoły dla klas starszych oraz domu dla nauczycieli jest tego dowodem. Niewątpliwie jesteśmy już blisko sprostaniu oczekiwań mieszkańców wioski odnośnie infrastruktury szkoły (brakuje jeszcze sanitariatów, systemu zbierania i magazynowania deszczówki, placu zabaw dla dzieci czy boiska) ale czeka nas jeszcze dużo pracy, aby osiągnąć oczekiwany poziom nauczania.

 

Problemy z nauczycielami zatrudnionymi przez lokalne władze oświatowe, nieznającymi lokalnych języków plemion Komba i Komkomba, były częstym tematem naszych dyskusji. Innym problemem, z którym się zmagaliśmy, była niedostateczna jakość wody z wybudowanej studni i konieczność stworzenia systemu wodno-kanalizacyjnego dla szkół i domu Dzieci Afryki. Dom stanowi również miejsce zamieszkania dla naszych wolontariuszy więc zapewnienie w nim minimum europejskiego standardu socjalnego jest ważnym zadaniem.

 

Podręczniki zakupione przez fundację to wspaniały dar, którego zasoby trzeba będzie sukcesywnie uzupełniać. Sytuacja sanitarna w Afryce wymaga też stałej higieny, polegającej na myciu rąk dzieci. Po przekazaniu nowych podręczników staje się to tym bardziej ważne, by mogły służyć wszystkim jak najdłużej bez zabrudzeń i zniszczeń.

 

Odwiedzenie o. Sunila Rodriguesa - hinduskiego werbisty, z którym przez dwa lata współpracowaliśmy na rzecz budowy nowej szkoły i domu Dzieci Afryki w Bundoli, oraz poznanie jego polinezyjskiego współbrata w Nalerigu było miłym spotkaniem i dyskusją o przebiegu zrealizowanej inwestycji. Wiedzieliśmy, że dzięki pracy Misjonarzy Werbistów to dzieło mogło być ukończone.

 

Szereg spotkań i dyskusji, a przede wszystkim inicjatywa ks. Dawida Kajal - wikariusza generalnego diecezji Yendi, zaowocowała planem zaproszenia biskupa na uroczystość oficjalnego przekazania szkoły podstawowej Dzieci Afryki oraz domu dla nauczycieli i wolontariuszy dla diecezji i wspólnoty mieszkańców wioski. Ranga przygotowywanego wydarzenia stawała się dla nas miłym zaskoczeniem a sam moment, gdy na uroczystość po raz pierwszy w historii wioski przybył nie tylko biskup ale i przedstawiciele władz oświatowych i samorządowych wprawiał nas w spore zdumienie. Największy koloryt afrykański wprowadził jednak fakt obecności aż 8 wodzów okolicznych wiosek w przepięknej oprawie tradycyjnych strojów i muzyki. Nasze święto zgromadziło blisko 500 osób; mężczyzn, kobiet i dzieci, które emanowały radością. Świąteczny obiad ufundowany przez fundację dla dzieci podkreślał szczególność wydarzenia. A wspaniała oprawa muzyczna z tańcem i śpiewem, szczególnie po części oficjalnej, była momentem, który na długo zostanie w naszej pamięci i pamięci mieszkańców okolicy.

 

Ostania część naszej wyprawy to podróż na wybrzeże, nad Ocean Atlantycki, wraz z naszym wychowankiem a obecnie wolontariuszem dr Johnem Mbiyieba, który pierwszy raz odwiedzał te rejony w swoim kraju. Odwiedziliśmy naszych przyjaciół, ghańsko-polskie małżeństwo Maybel i Wiktora. Głównym celem naszego pobytu w Elmina było odwiedzenie dziecięcego zespołu tańca afrykańskiego Akomapa, któremu fundacja ufundowała nowe stroje oraz dofinansowała renowację bębnów i remont świetlicy. W przyszłości chcielibyśmy kontynuować naszą pomoc dla zespołu, by był inspiracją do podobnej aktywności dla dzieci w innych krajach i tworzenia programów edukacyjnych. Wiemy, że możemy liczyć na pomoc Maybel i Wiktora, są to ludzie czujący i doskonale znający lokalne warunki.

 

Bardzo ucieszyliśmy się, gdy ghańsko-polskie małżeństwo zechciało nam towarzyszyć w drodze do Princess Town. Rybacką wioskę mile wspominaliśmy 8 lat temu, gdzie obiekt forteczny wzniósł dla Prus Otto Fridrich Groeben – człowiek wyedukowany przez Polaków w polskich szkołach i zarażony poszukiwaniem morskich przygód przez Polaków, który umarł i jest pochowany jako polski generał w Chełmnie. Odwiedzenie fortu było również ciekawym spojrzeniem na historię Ghany, bardzo trudnych czasów okresu niewolnictwa a także dyskusją o przyszłości.

 

Czasy pandemii nie ułatwiają kontaktów polsko-ghańskich ale mamy nadzieję, że mimo wszystko uda się nam tworzyć kolejne i rozwijać dotychczasowe programy pomocy dla ludzi potrzebujących w tej części Afryki. Prawdziwe dzieło będzie wtedy doskonałe jeśli będzie wypływało z prawdy, otwartości i szczerych intencji. Takie programy są już realizowane przez fundację od wielu lat w Ghanie. Tu powstała pierwsza szkoła, która stała się zachętą dla innych naszych budowniczych w Ugandzie czy Etiopii.

 

Afryka staje się wtedy piękniejsza, gdy niesie nadzieję na zmianę przyszłości, poprawę warunków życia i uśmiech na twarzach dzieci. Do zobaczenia w szkołach Fundacji Dzieci Afryki na afrykańskiej ziemi!

 

Krzysztof Bucholski

 

 

FUNDACJA DZIECI AFRYKI

al. Zjednoczenia 13

01-829 Warszawa

 

tel. 22-381-27-74, 601-319-878

 

rachunek w mBank:
04 1140 2004 0000 3302 8070 6407

09 1140 2004 0000 3902 8070 7963

kod SWIFT: BREXPLPWMBK